Wierni znają tylko trywialną stronę miłości: niewierni znają jej tragedię.
Wierni znają tylko trywialną stronę miłości:
niewierni znają jej tragedię.
Są ludzie z którymi relacje się nie
zepsują, nie ważne ile czasu się
nie widzicie, ile czasu nie rozmawiacie,
zajmują pewne miejsce w sercu
i nic tego nie zepsuje.
Kiedy kończy się miłość, można spodziewać się
wszystkiego poza odpowiedzią na pytanie "dlaczego?".
Kochanie gorzej jak więzienie: z więzienia wyzwolą, z kochania nie zdolą.
Miłość nie istnieje w sobie, ale w nas, jest naszym osobistym dziełem.
Zdarza się niekiedy, że zobaczywszy zupełnie nieznanych ludzi, zaczynają nas oni nagle i nieodparcie zajmować już od momentu w którym ich ujrzeliśmy, zanim jeszcze padnie jakiekolwiek słowo.
Nie ma nic równie trudnego do zdobycia i równie łatwego do stracenia jak zaufanie.
Prawdziwa miłość jest wtedy, kiedy w chwilowej złości dopatrujesz się zmęczenia, a nie złych intencji. Gdy w męskim milczeniu widzisz nie brak uczucia, ale problem, z którym on chce poradzić sobie sam. Gdy w kobiecych łzach dostrzegasz nie pretensję i wyrzut, ale potrzebę wsparcia i bliskości. Kiedy potrafisz wysłuchać, nim wysnujesz wnioski. I gdy uświadamiasz sobie, że nawet najbardziej kochający się ludzie potrzebują czasem od siebie odpocząć.
Miłość to tylko paplanina. Liczą się wyłącznie przyjaciele.
Wszystkie szczęśliwe rodziny są do siebie podobne, każda nieszczęśliwa rodzina jest nieszczęśliwa na swój sposób.