
Może miłość jest najgorszym nałogiem ze wszystkich
Może miłość jest najgorszym nałogiem ze wszystkich
Kochać, to nie oznacza patrzeć na siebie nawzajem, to oznacza razem patrzeć w tę samą stronę. Spełniona miłość nie kończy się pożądaniem, ale niesie ze sobą pokój. A miłość, która daje pokój, nie jest nigdy posiadana, bo jest wiecznie dana.
Miłość nie jest ani strachem, ani namiętnością, ani uczuciem miłości; myśli, że tylko znamy miłość, ale dzieje się odwrotnie: miłość nas poznaje, wymyśla, rzeźbi, malaruje, konstruuje, rysuje, łączy w całość, rozwija nas, nawet jeśli to zranienie jest, nawet jeśli to rozrywanie jest.
Miłość nie polega na tym, że patrzy się na siebie nawzajem, ale na to, że razem patrzy się w tym samym kierunku.
Głęboka miłość oznacza darzenie kogoś uczuciem mimo jego ograniczeń i z ich powodu.
Ten, kto kocha naprawdę, kocha
w milczeniu, uczynkiem, a nie słowami.
W życiu spotykasz tylko jedną osobę z którą lecą iskry od samego początku. Wymowne spojrzenia, aluzje i gra gestów. Cała reszta to jak odpalanie prawie pustej zapalniczki.
To strach przed samotnością uczy nas miłości.
Prawdziwa miłość zakłada wolność. Wolność bycia sobą. Kiedy kochamy, nie jesteśmy zazdrośni, nie zmuszamy innych do zmiany, nie oczekujemy, że będą oni spełniać nasze oczekiwania. Prawdziwa miłość to akceptacja inności, to radość z obecności drugiego człowieka w naszym życiu.
Im dłużej pozwala się kobiecie tęsknić, tym bardziej rośnie miłość.
To nie tak że nie chcę kochać. Nie interesują mnie sztuczne relacje, pozorne przyjaźnie, miłość na siłę. Człowieka chcę - w całej jego prostocie, w serca drżeniu. W szczerości.