
Dlaczego nieobecność tak bardzo potęguje miłość?
Dlaczego nieobecność tak bardzo potęguje miłość?
Któż może się oprzeć tej miłości, która utrzymuje świat przy życiu?
Miłości się nie wybiera. Ona przychodzi z czasem. Sama, kompletnie nieproszona. Ona pojawia się wtedy, gdy najmniej się tego spodziewamy. Zakochujemy się w osobach, na które nigdy nie zwrócilibyśmy uwagi. W naszych przeciwieństwach, w kimś kto jeszcze kiedyś nie zrobił na nas żadnego wrażenia. To nie jest osoba z naszych snów, to nie jest ktoś z naszych marzeń. Miłość jest ślepa, nie szukaj jej sam, bo nigdy jej nie znajdziesz.
Zgodnie z zasadami dobrego wychowania
nie wolno mówić wprost o miłości.
"Gdyby nuta powiedziała: jedna nuta nie czyni muzyki - nie było by symfonii. Gdyby słowo powiedziało: jedno słowo nie tworzy stronicy - nie było by książki. Gdyby cegła powiedziała: jedna cegła nie tworzy muru - nie było by domu. Gdyby kropla wody powiedziała: jedna kropla nie może utworzy rzeki - nie było by oceanu. Gdyby ziarno zboża powiedziało: jedno ziarno nie może obsiać pola - nie byłoby żniwa. Gdyby człowiek powiedział: jeden gest miłości nie ocali ludzkości - nie byłoby nigdy na ziemi sprawiedliwości i pokoju, godności i szczęścia.
Jak symfonia potrzebuje każdej nuty. Jak książka potrzebuje każdego słowa. Jak dom potrzebuje każdej cegły. jak ocean potrzebuje każdej kropli wody. jak żniwo potrzebuje każdego ziarna zboża. tak cała ludzkość potrzebuje Ciebie, tam, gdzie jesteś jedyny a więc niezastąpiony."
Nie ma miłości idealnej, są tylko chwile idealne w miłości. Każdy ma jakieś ubytki, jeżeli je kochasz, to są zalety.
Ilekroć księżyc żywszym światłem błyska,
Gdy słyszę głos twój, kryje się za ściany,
Ja cię, mój drogi, nie chcę widzieć z bliska.
Ty może dzisiaj już nie jesteś taki,
Jakim bywałeś, pamiętasz, przed laty.
Nie istnieje nic piękniejszego, niż być szalonym z miłości. Czy to jest miłość? Nie mogę tego nazwać miłością... Moje uczucie do ciebie jest o wiele głębsze niż miłość. Twoje oczy, twój uśmiech, jesteś mi niezbędna. Bez ciebie nie mogę już nawet oddychać...
Im więcej dajesz miłości, tym więcej jej masz.
Powiedz, może Ty wiesz, cośmy tej naszej miłości zawinili?
Najdłużej kochamy tych właśnie, co nas porzucają. Może dlatego, że czujemy w stosunku do nich coś w rodzaju wdzięczności.