
Dobrze, że jesteś, bo już się bałem, że do końca ...
Dobrze, że jesteś, bo już się bałem, że do końca życia będę niczyj.
Łzy są wysłannikami wiecznej miłości.
Dziś ludzie boją się kochać, niedługo zakochani będą pokazywani w rezerwatach. Uczucia są na wymarciu, jeśli ktoś chce jeszcze zobaczyć, jak wygląda tęsknota, może zajrzeć w psie oczy.
Nasza miłość do dzieci jest tak silna, że nasze ciała nie mogą jej pomieścić.
Miłość to nie tylko związane ręce, to także związane dusze. Miłość to nie tylko wiara w kogoś, to także wiara w siebie. Miłość to nie tylko cień, to także światło. Miłość to nie tylko szczęście, to także ból. Ale to przez ten ból, zrozumiesz prawdziwe znaczenie szczęścia.
Mało ludzi z miłości umiera, a tak wiele z niej żyje.
Najlepsza część życia ludzkiego to małe, bezimienne i zapomniane akty dobroci i miłości.
Miłość nie polega na tym, że patrzymy na siebie nawzajem, ale na tym, że patrzymy razem w tym samym kierunku. Połączenie dusz, które rozumieją bez słów.
Może i można spotkać miłość w bibliotece, dyskotece, na uczelni, w pracy, czy na portalu randkowym. No bo przecież, do kurwy nędzy gdzieś, być musi. Tylko że większość z nas nie zauważy jej nawet wtedy, jak mu okrakiem na twarzy siądzie. A nawet jeśli zauważy, to i tak spierdoli, bo na przeczytanie prostej instrukcji obsługi, zabraknie czasu i chęci. Dziś wszystko, co popsute, ląduje w śmietniku. Naprawianie nie jest naszą domeną.
Miłość bardzo przypomina torturę albo zabieg chirurgiczny. Ona albo on będzie wykonawcą, czy katem; drugie pacjentem, albo ofiarą.
Miłość zaczyna się od wielkich uczuć, a kończy się na drobnych kłótniach.