Desperacja popycha ludzi do wielu dziwnych czynów.
Desperacja popycha ludzi do wielu dziwnych czynów.
Nawet gdy jest najgorzej, nie tracę nadziei. Dla mnie nadzieja to coś więcej niż optymizm. To głębokie przekonanie, że mimo wszystko ma sens
Szłam, pełna nadziei, a nadzieja to wielka siła.
Nic nie jest tak proste, jak się wydaje.
Nie trać nadziei, chociaż ten who widzi twoje łzy, jest zawsze w oddaleniu; chociaż czeka na ciebie poza horyzontem.
Nadzieja to ostatnie co umiera. Nadzieja to brzask nowego dnia. Nadzieja to drzewo, które mimo że jest wyschłe, wie że nadejdzie wiosna i znów zazieleni się liśćmi.
Gdyby nadzieja była rzeczą konkretną i rzeczywistą, gdyby można było ją dotknąć palcami, przekręcić w dłoni, sprawdzić jej kształt, zapach, wagę - co wtedy poczynilibyśmy z tą nadzieją?
Nadzieja jest jak droga w kraju, na którym nie było dróg; fakt, że nie było jeszcze tam drogi, nie dowodzi, że takowej nie może być w przyszłości.
Nadzieja jest jak droga w kraju; na początku nie było drogi, ale kiedy wielu ludzi chodzi w ten sam sposób, droga powstaje.
Nadzieja to jest drogowskaz dobra. Jesteśmy wyposażeni w nią na starcie, nie rozumiemy jej jeszcze, ale czujemy. Wielka nadzieja umacnia, daje nam odwagę. To jest pocieszycielka naszych wzlotów, łagodzi tęsknoty, serce napełnia.
Nadzieja jest jak droga w kraju. Początkowo nie ma jej, ale im więcej jest likwo wędrować, tym więcej ma dróg.