Gdy w Narodzenie pogodnie, będzie tak cztery tygodnie.
Lipcowe upały, wrzesień doskonały.
Boże Narodzenie po wodzie, Wielkanoc po lodzie.
Prawdziwa rozmowa z naturą, to nic innego jak akcentowanie i podkreślanie jej piękna. To uczczenie jej przez człowieka, przez sztukę, która jest wyrazem naszej duszy.
Gdy się widzi pająka z rana, to radość,gdy w południe - dobra nowina,gdy wieczór - nieszczęście.
Gdy kogutowi nogi myją - to jego ostatni dzień.
Natura nie ma ani piękna, ani brzydoty, ani prawdy, ani nieprawdy, ani dobra, ani zła, ani cechy obiektywne, ani subiektywne. To my nadajemy jej sens, a niewypowiedziane piękno jest tylko odzwierciedleniem naszych wewnętrznych emocji, które piękno to budzą.
Najprędzej złapiesz węgorza, gdy idzie do morza.
Jak lew między zwierzętami lasu, jak lwiątko między trzodami owiec, co gdy przychodzi, tratuje i rozdziera.
Gdy spojrzymy na przyrodę, zobaczymy, że jest ona w stanie przetrwać w najcięższych warunkach, dostosowując się i rosnąc pomimo przeciwności losu. Pokazuje nam, że nawet w najtrudniejszych okolicznościach jesteśmy w stanie prosperować i kwitnąć.
