
Co jest prawdą dziś, okazuje się fałszem jutro.
Co jest prawdą dziś, okazuje się fałszem jutro.
Istnieją miliony oblicz prawdy, ale prawda jest tylko jedna.
Człowiek jest istotą, która może przyzwyczaić się do wszystkiego, i uważa to też za jeden z najpiękniejszych darów natury. Może przyzwyczaić się do prawdy, a nawet do kłamstwa.
Czasami w ułamku sekundy człowiek uświadamia sobie, że całe jego życie zależało od jednej decyzji. Gdyby nie zgubiony list albo rozmowa telefoniczna, do której nie doszło, sprawy potoczyłyby się zupełnie inaczej.
Człowiek, który twierdzi, że zawsze mówi prawdę, jest niewątpliwie kłamcą. Prawda nie jest jednoznaczna, nie jest absolutna. Jest jak światło padające na wielościenny diament. Każda z jego płaszczyzn odbija światło inaczej, każda pokazuje inną fację prawdy.
Mimo że zawsze traktujemy prawdę jako coś absolutnego, to jest jedynie zjawiskiem, które zależy od naszych zasobów umysłowych. Nasz umysł nie poznaje prawdy, lecz ją tworzy.
Najgorsze, co może spotkać człowieka, to żyć i umrzeć w samotności, nie kochając i nie będąc kochanym.
Wielu ludzi boi się powiedzieć prawdę, obawiając się konsekwencji czy reakcji innych osób. Ale prawda zawsze wychodzi na jaw, niezależnie od tego, jak długo próbujemy ją ukryć. A moment, kiedy to następuje, może być zaskakująco wyzwalający.
Prawda zawsze leży po środku, niestety, na przecięciu dwóch kłamstw. To coś więcej niż suma dwóch kłamstw. To coś mniej nawet, bo prawda zawsze jest okrutna.
Prawda nie kształtuje ludzi ale ludzie kształtują prawdę.
A praktyka, jak wiadomo, jest najlepszym kryterium prawdy.