Znam starodawny toast,wart złota dla ...
Znam starodawny toast,wart złota dla swej piękności:"Obyś nie spotkał przyjaciela,gdy będziesz wchodził na górę powodzenia".
Gdzie przyjaźń panuje, tam wesołość z ochotą przebywa.
Przyjaźń to niezłomna przystań, do której zawsze możemy zawinąć w trudnych chwilach. To nieocenionalne bogactwo, które wielokrotnie potrafi przerosnąć nawet wartość złota.
Pieniądze ułatwiają życie, ale są niczym, jeśli zdobywając je, zaniedbujesz swoich bliskich.
Prawdziwa przyjaźń to nie chwila, to nie miesiąc, rok czy pół wieku. Prawdziwa przyjaźń to coś więcej. To jeden dzień, który jest jak całe życie. To jedno słowo, które jest jak cały świat. To jeden przyjaciel, który jest jak rodzina.
Prawdziwa przyjaźń polega nie na tym, żeby patrzeć jeden na drugiego, ale na tego, żeby patrzeć razem w tym samym kierunku.
Przyjaciela trudno znaleźć, a prędko go stracić można.
Przyjaźń jest pewnym rodzajem miłości, z tą różnicą, że nie zawiera w sobie pokusy ciała. Niekiedy bywa silniejsza od miłości, bo nie można zdradzić przyjaciela, można zdradzić kochankę.
Przyjaźń to nie jest coś, co się uczy w szkole. Ale jeśli nie nauczyłeś się znaczenia przyjaźni, naprawdę nie nauczyłeś się niczego.
Nie ten przyjaciel,
kto współczuje,
a ten kto pomaga.
Ludzie przechodzą obok nas i znikają, ale są tacy, którzy zostają na zawsze. Bez względu na czasy, na sytuacje. Oni są jak słońce, które zawsze jest choćby za chmurami. Oni użytkują naszych snów, naszych tajemnic, są ze słońcem i z mrokiem, zdesperowani, a równocześnie wierni do końca. Takie jest prawo prawdziwej przyjaźni: bez użalu, bez pamięci i bez żądań.