Dobrze, że nie ma człowieka ...
Dobrze, że nie ma człowieka bez wad, bo taki człowiek nie miałby też przyjaciół.
Wróg może cię zranić, zniszczyć potrafi tylko przyjaciel.
Ten zasługuje na miano silnego człowieka,kto umiał z wroga uczynić przyjaciela.
Prawdziwa przyjaźń to nie chwila, to nie rok, to nie wiek. To szacunek, pomoc, zrozumienie, bezinteresowność, radość, miłość. To nie słowa, to czyny. Prawdziwa przyjaźń to ty.
Przyjaźń jest milczącym porozumieniem pomiędzy dwiema duszami, które nie potrzebują wyrażać słowami co naprawdę czują. Siedząc w milczeniu z prawdziwym przyjacielem, można poczuć, jak w pełni jesteś zrozumiany.
Prawdziwa przyjaźń to coś więcej niż wspólnie spędzony czas i dzielenie się sekretami. To poczucie bezpieczeństwa, wiara w to, że ktoś nigdy Cię nie zawiedzie i będzie zawsze, kiedy go potrzebujesz. To cenne uczucie, które nie ma swojej ceny.
Prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie.
Kiedy człowiek dorasta traci też przyjaciół - jeśli ma szczęście to tylko tych niewłaściwych, którzy może nie są tak dobrzy, jak się o nich kiedyś myślało. Jeśli masz szczęście, to uda się utrzymać tych, którzy są prawdziwymi przyjaciółmi, tych, którzy zawsze przy tobie trwali. Nawet jeśli tobie się wydawało, że nie trwają. Bo tacy przyjaciele są cenniejsi od wszelkich diademów świata.
Chcę zawsze wszystko wiedzieć o nowych przyjaciołach, a nic o starych.
Prawdziwa przyjaźń nie polega na byciu nierozłącznym. Chodzi o to, że nawet gdy jestes bzdyszek, to nadal chcą cię obok.
Nigdy się nie tłumacz. Przyjaciele tego nie potrzebują, a wrogowie i tak nie uwierzą.