
Dobrze, że nie ma człowieka bez wad, bo taki człowiek ...
Dobrze, że nie ma człowieka bez wad, bo taki człowiek nie miałby też przyjaciół.
A poza tym przyjaźń nie polega na przytakiwaniu sobie. Czasem musi boleć.
Nie ma na świecie skarbu cenniejszego niż prawdziwy przyjaciel. Przyjaciel to ten, kto zna cię takim jakim jesteś, rozumie gdzie byłeś, akceptuje kim jesteś, a pomimo to pozwala ci się rozwijać.
Prawdziwy przyjaciel to ten, kto wchodzi, kiedy reszta świata wychodzi. Piękno przyjaźni to to, że niczego nie wymaga, ale wartość jest bezcenna.
Prawdziwa przyjaźń to nie to, co czujesz, kiedy jesteś z kimś. To jest to, co czujesz, kiedy są daleko od ciebie. To jest to, co czujesz, kiedy są szczęśliwi, kiedy są smutni, kiedy są wystraszeni. Prawdziwa przyjaźń to nie jest to, co czujesz, na twarzy, ale to, co czujesz, w sercu.
Pamiętacie czym jest mądrość?
To "umiejętność przewidywania konsekwencji,jakie przyniosą decyzje podejmowane w teraźniejszości". Rodzina,przyjaciele pojawiają się
w naszym życiu nie bez powodu.
Oni właśnie pomagają nam spojrzeć
z innej, szerszej perspektywy na sytuację,w której się znajdujemy.
Są bezcennym źródłem informacji.
Prawdziwa przyjaźń nie polega na tym, by być nieodłącznym, ale na tym, aby być w stanie rozstać się i mimo to nic się nie zmieniło.
Przyjaźń to jedna dusza zamieszkująca dwa ciała, to jedno serce bijące w dwóch osobach. Jesteśmy różni, lecz tak bardzo do siebie podobni. Serce przyjaciela to schronienie.
Przyjaźń jest jak książka. Wystarczy jedna złota myśl, by stała się cenna. A ta myśl to serce, jakie włożyliśmy w tę przyjaźń. Bez niej wszystko inne straciłoby sens.
Prawdziwa przyjaźń to nie „być tam”, kiedy jest to dla ciebie wygodne, ale „być tam”, kiedy nie jest. To nie „być tam”, gdy jest łatwo, nie „być tam”, gdy jest przyjemnie, ale „być tam”, gdy jest trudno i gdy jest najgorzej.
Trzeba być wielkim przyjacielem, żeby przyjść i przesiedzieć z kimś całe popołudnie tylko po to, żeby nie czuł się samotny. Odłożyć swoje ważne sprawy i całe popołudnie poświęcić na trzymanie kogoś za rękę. (Anna Frankowska)