Polak, gdy głodny, to zły.
Polak, gdy głodny, to zły.
Gościowi, który zostaje najdłużej, ginie płaszcz.
Gdy brzezina pęka, na owies ostatnia ręka.
Kto zabiega o dzień jutrzejszy, nie pokłada w Bogu żadnej nadziei.
Częstokroć samą wiarą ozdrowieje chory; wiara morza osusza i przestawia góry.
Człowiek nie anioł.
Cóż, że otwarta przyłbica, kiedy łeb zakuty.
Pokuta późna często próżna.
Dzień płaci, dzień traci.
Sen? przyjaciel leniwych.
Z ludem zawsze licytacja: kto da więcej.