
Jeśli coś jest bliskie twojemu sercu, trzymaj się tego. Bądź ...
Jeśli coś jest bliskie twojemu sercu,
trzymaj się tego. Bądź wierny ludziom,
miejscom, uczuciom. I nigdy nie rezygnuj
z czegoś, o czym nie możesz przestać
myśleć nawet na jeden dzień.
Czasami najpiękniejsze chwile w życiu pojawiają się spontanicznie, w momencie, kiedy wcale ich nie planowaliśmy.
Czasem zastanawiasz się czy jesteś dla kogoś wart tyle, by mieć pewność, że jak odłożysz słuchawkę on/ona zadzwoni. Pewność, że kiedy w nerwach odwrócisz się i pójdziesz w drugą stronę, on/ona pobiegnie za tobą. Będzie walczył/a, bo przecież wart jesteś tego całego pieprzonego zachodu...
Jeśli chcesz coś zdobyć, dlaczego to niszczysz? A jeśli tego nie chcesz, po co próbujesz to komuś odebrać?
Opłakuję coś, czego nigdy nie miałam. Co za absurd. Rozpacz z powodu przeklętych nadziei, przeklętych marzeń i oczekiwań.
Pytam, czy coś złego zrobiłem, że słowem się nie odzywasz, pal licho słowem nawet, mogłabyś się odezwać chociaż cudzysłowem, myślnikiem lub przecinkiem, w najgorszym razie niechby i kropką, ale nie milcz już tak.
Jeśli coś było na tyle ważne, że nie możesz o tym zapomnieć wiedz, że musi do Ciebie wrócić. Może w innej osobie, innym miejscu, czasie, ale wróci.
Nie warto starać się zatrzymywać przy sobie ludzi, przebaczając im każdy błąd, spędzać z nimi czas i każdego dnia obdarzać większym zaufaniem. Oni później i tak dokopią Ci tak mocno, że stracisz wiarę w innych...
Zaufanie do drugiego człowieka to
skomplikowana sprawa. Zaufanie to
nie tylko poczucie, że możesz komuś
wszystko powiedzieć. Zaufanie to
także przekonanie, że ta druga
osoba nie zrobi Ci krzywdy.
Jeśli ktoś nie reaguje na twoje uczucie, odpuszczaj. Nie proś, nie pytaj, nie walcz. Tak często nie widzimy, że powinniśmy iść dalej.
Z doświadczenia wiedziałem, że ludzi częściej rozstrajają incydentalne zdarzenia niż wielkie tragedie. Na przykład widok dziecięcego bucika leżącego wśród ruin.