Czy szczęście to coś, co dostrzegamy dopiero, patrząc wstecz? Naprawdę ...
Czy szczęście to coś, co dostrzegamy dopiero, patrząc wstecz? Naprawdę nie zauważamy, kiedy jesteśmy szczęśliwi i rozpoznajemy to dopiero później?
Szczęścia nie da się osiągnąć poprzez bezpośrednie dążenie do niego. Jest ono efektem ulotnym, którego wartość tkwi w drodze prowadzącej do niego, nie w celu. Albowiem prawdziwe szczęście to bycie z kimś, kto rozumie Twoją samość, akceptuje Twoją przeszłość, wspiera ramie w Twój teraźniejszość i ma nadzieję na Twoją przyszłość.
Bóg jest zawsze po stronie wielkich batalionów.
Jeśli jest wyjątkowa nie będzie łatwa. Jeśli jest łatwa nie jest wyjątkowa. Jeśli jest tego warta nie poddasz się. Jeśli się poddajesz nie jesteś jej wart. Prawda jest taka, że każdy Cię zrani, musisz tylko znaleźć tych, za których warto cierpieć.
Szczęście to nie jest rzeczownik ani czasownik. To spójnik. Tkanka łączna.
Szczęście to negatywny stan, wynik negacji cierpienia. Szczęście nie jest cel do zrealizowania, ale punkt wyjścia. Szczęście nie ma cezury, ono jest procesem. To nie jest punkt do którego dążymy, ale sposób podróżowania.
Dla rządu przed wyborami drogi jest wyborca. Po wyborach drożeje wszystko inne.
Gospodarka nie jest pacjentem, którego można nieustannie operować.
Wystarczy promyk nadziei, aby otworzyło się niebo.
Wolność bez norm jest samowolą, normy bez wolności są dyktaturą.
W tym krótkim wcieleniu, które zwane jest życiem, jedynym, co naprawdę warto zrozumieć, jest to, że nie ma większego szczęścia od dawania i że najszlachetniejsze wybory zawsze przynoszą największe błogosławieństwa.