Jestem jak matka natura, nie znoszę pustki.
Miłości chodzą po ludziach, ale nie wiadomo, z jaką częstotliwością.
Uczucie nie warte pielęgnowania to poczucie winy.
Dlaczego miłość dała się wygryźć wirusowi namiętności ?
Od życia nic się nie należy. Trzeba
samemu brać to, co się chce.
Udało jej się przysypać pamięć o nim szczegółami nowej codzienności.
Szkoda, że dorośli się nie cieszą. (...). Dorośli planują i wykonują.
Jestem jak matka natura, nie znoszę pustki.
Jak się raz przejrzy na oczy, trudno je potem zamknąć i udawać, że nic się nie widziało.
A dziś widzę, że nawet jeśli miłość jest przepaścią, to...lepiej spaść.
Uczucie nie warte pielęgnowania to poczucie winy.