
Kiedy człowiek budzi się rano, natychmiast staje naprzeciwko nieprzeniknionego muru Wszechświata.

Coś mi mówiło, że ktoś może na mnie czekać.... Myliłem się. Nikt nie czekał.

Życie niszczy człowieka, zdziera go jak podeszwę.

Zawsze znajdzie się
ktoś, kto zepsuje Ci
dzień, a czasem całe życie.

Zacząłem liczyć durni, którzy mnie mijali.
W ciągu 2 i pół minuty naliczyłem 50,
po czym skręciłem do najbliższego baru.

Miałem zły dzień. Tydzień. Miesiąc. Rok. Życie. Cholera jasna.