Często jednak gość nie zaproszony okazuje się najcenniejszym towarzyszem.
Często jednak gość nie zaproszony okazuje się najcenniejszym towarzyszem.
Ludzie kochają zwycięzcę. Podziwiają go. Zachwycają się nim, więcej, wielbią. Opisują go, używając słów takich jak bohater, odwaga i wytrwałość. Garną do niego, chcą go dotykać. Pragną być tacy, jak on. Ale dlaczego? Jakie cechy zwycięzcy chcemy naśladować? Jego zaślepioną pogoń za czczą chwałą? Jego rozdętą samolubną obsesję, by zawiesić na szyi kawałek metalu? Gotowość poświęcenia wszystkiego,
w tym ludzi, żeby w imię zdobycia tandetnej statuetki być lepszym od innych na sztucznej nawierzchni? Dlaczego oklaskujemy ten egoizm,
tę miłość własną
W dobrej edukacji nie chodzi o wkuwanie wielu faktów, lecz o wdrożenie umysłu do myślenia.
Droga kończyła się - niczym dziewictwo - dość niespodziewanie i całkowicie nieodwołalnie.
..lecz w tym, w czym jedni widzieli abstrakcję, inni widzieli prawdę.
W literaturze, podobnie jak w miłości, zdumiewa nas, co wybierają inni.
Chodź, połóż się obok, zresztą, po co się kochać, chcę cię rozebrać do naga, patrzeć na twoje piersi i biodra, jak skóra napina się na kostkach, jak bieleje ci i czerwienieje na zmianę splot słoneczny. Zresztą, chodź się kochać.
Wyraźnie poczułam, że powinnam go nie tylko kochać, ale zdecydowanie lepiej karmić.
Taka jest właśnie przeszłość: unosi się, potem osiada i gromadzi warstwami.
Jeśli się straci czujność, pogrzebie cię.
Widzisz to kłamstwo, ten fałsz co wypływa spod ich słodkich słów?
Zapamiętaj. Od takich z daleka.
Kobieta po prostu widzi rzeczy, których mężczyźni nie są w stanie zauważyć.