Kto milczy, ten zdaje się ...
Kto milczy, ten zdaje się zezwalać.
Żywot chwali się po śmierci, jak dzień po zachodzie słońca.
Im bardziej niezrozumiałe zło, tym zacieklej i brutalnie się z nim walczy.
Urojenie świata urojonego. To prawda.
Człowiek żyje dla swojej przyszłości.
...czasem słowa nie mieszczą w sobie uczuć, które próbujemy w nie wlać.
Zapadamy w letarg, do którego przygrywa nam skoczna muzyczka z teledysków.
Najgorszy moment przychodzi wtedy, kiedy uzmysławiasz sobie, jak bardzo wszystko nie jest okej. Jak bardzo okłamujesz samą siebie, jak bardzo nie chcesz widzieć tego co się dzieje w okół. Jak przekłamujesz wszystkie fakty i sprowadzasz je do wersji wygodnej. Żeby tylko nie bolało, żeby tylko nie myśleć. I ogarnia Cię niespotykana samotność, otępienie. Nie możesz z nikim o tym pogadać, nie możesz nawet wyjść na papierosa i o tym pomilczeć. Jesteś sam ze sobą i tym co zjada Cię od środka.
Wiatr i życie to wielki młyn, w którym się trą na miazgę mózgi i sumienia.
Nie chcesz ze mną wypić za zdrowie, Bogusiu, bo umieram.
To tak, jakby bilans istnienia ujawnił, że jeszcze się nie urodziłem.