Taedium vitaewstręt do życia.
Taedium vitaewstręt do życia.
Nie lubię takich, którzy mają dwie postacie:
jedną swoją, drugą na zapas.
Tylko od życia można się życia nauczyć i żadna pedagogika tej nauki nie zastąpi. Jedynie żyjąc, człowiek uczy się żyć, a każdy, kto się rodzi, musi tę naukę zaczynać od ABC.
Młodzi szukają szczęścia w tym co nieprzewidywalne. Starzy w przyzwyczajeniach.
Bądźcie dobrzy, a resztę pozostawcie niebu.
Życie jest jak rower. Aby utrzymać równowagę, musisz się poruszać. Często najtrudniejszym aktom odwagi nie towarzyszy żadna piorunująca fanfara. To raczej te ciche chwile, kiedy patrzymy prawdzie w oczy i decydujemy się ją przyjąć.
Tak to już jest z odległością: albo sprawia, że oddalasz się od kogoś, albo uświadamia ci, jak bardzo go potrzebujesz.
Dlatego najgorsze, co możemy zrobić, to nieustannie pytać, czy jesteśmy szczęśliwi, bo to spojrzenie na siebie nieuchronnie prowadzi do niezadowolenia. Każdy moment z życia jest jak obrazek, który trzeba malować, a nie tylko jak problem, który trzeba rozwiązać.
Trudno myśleć o szlachetności, kiedy myśli się tylko o tym, jak zarobić na życie.
Tak łatwo można zniszczyć, to co układało się przez lata. Ludzie odchodzą w mgnieniu oka,
i chociaż wywołują mnóstwo bólu gdy odchodzą, wspomnienia zostaną zawsze, nawet jeśli bardzo będziemy chcieli o nich zapomnieć.
Od nadmiaru rozumu gorzej jest, niż by go wcale nie było.