Pytanie: "jak późno już" należy ...
Pytanie: "jak późno już" należy do repertuaru naszego codziennego życia. Często stawiamy je sobie sami; czasem - na przykład z racji urodzin czy zakończenia roku - stawiają nam inni.
Do przyszłości, czy przeszłości, do czasów,
w których myśl jest wolna, w których ludzie różnią się między sobą i nie żyją samotnie.
Do czasów, w których istnieje prawda.
Z epoki identyczności, z epoki samotności,
z epoki Wielkiego Brata, z epoki
dwójmyślenia pozdrawiam was!
Brak nadziei swej złudzeń oznacza koniec męża, a jeżeli ma on coś dobrego zrobić, musi uwierzyć w coś, co go przekracza, musi mieć ideę,
Jestem strasznym nadwrażliwcem. Bycie nadwrażliwcem to chodzenie po cienkiej linie: jest euforia, czyli nagła radość z drobiazgów albo depresja, czyli załamanie i upadek. Niektóre rzeczy widzę trzy razy mocniej niż inni. Tak jak zauważam różne piękne sprawy, tak widzę syf, którego ludzie nie zauważają. Wrażliwość, która daje mi masę możliwości, musi ze mnie wyjść. Jak zaczynam ją w sobie kumulować, to jest źle.
Tylko głupi odmawia, kiedy mądry prosi.
Uciekam z gębą w rękach.
Przynajmniej być świrem to mieć jakieś własne miejsce.
To nasze blizny czynią
nas tym, kim jesteśmy.
Można świadomie i przewidująco oczekiwać śmierci, a jednak ona nas zawsze zaskoczy.
Nie mogę pojąć ludzi, którzy potrafią
z dnia na dzień zapomnieć o kimś,
kto dawał im radość każdego dnia.
Dziś prawdziwy czeski pisarz nie pisze krwią, tylko sadłem.