Tylko ty, śmierci, możesz uleczyć ...
Tylko ty, śmierci, możesz uleczyć zło, na które nie ma lekarstwa.
...czasem słowa nie mieszczą w sobie uczuć, które próbujemy w nie wlać.
Jestem zmęczony, szefie. Zmęczony
wędrówką, samotnie jak jaskółka w deszczu.
Zmęczony tym, że nigdy nie miałem przyjaciela,
żeby powiedział mi skąd, gdzie i dlaczego idziemy.
Głównie zmęczony tym, jacy ludzie są dla siebie.
Zmęczony jestem bólem na świecie, który czuję i
słyszę... Codziennie... Za dużo tego. To tak, jakbym
miał w głowie kawałki szkła. Przez cały czas.
Nie szczędź czasu, żeby być szczęśliwym.
Cholerycznie lubię, jak pięknie grają i śpiewają.
A czymże jest wiek siedemnastu lat, jeśli nie najdalszą granicą dzieciństwa.
''Jestem strasznie zmęczony bólem, który słyszę i czuję, szefie. Zmęczony tym, że ciągle wędruję, samotny jak drozd na deszczu. Nie mając nigdy żadnego kumpla, z którym mógłbym wędrować i który powiedziałby mi, skąd, dokąd i po co idziemy. Jestem zmęczony tym, że ludzie są dla siebie niedobrzy. To boli, jakbym miał w głowie potłuczone szkło. Jestem zmęczony tym, że nie zawsze mogłem pomóc. Zmęczony ciemnością. Czuję głównie ból. Jest go za dużo. Gdybym mógł z tym skończyć, zrobiłbym to. Ale nie mogę.''
Cieszę się kiedy mnie obgadujesz. To miło, że jesteś tak zainteresowany moją osobą, że musisz się tym z kimś podzielić :)
Las oniemiały, kutasy z lasu delikatnie sflaczały.
Służba jest drogą ku władzy, nie ma innej.
Życie daje nam tylko określoną liczbę okazji.