Asceta z cnoty czyni utrapienie.
Asceta z cnoty czyni utrapienie.
...czasem wszystko zależy od jednego słowa wypowiedzianego w odpowiedniej chwili.
Żyłam bez celu, a więc tak, jakby mnie nie było.
Czy krew we mnie płynie, czy też tylko stoi w kałużach?
Czytelnicy przyzwyczajeni są do tego, że pisarz to istota, która żyje za grosz, a mówi za milion, a nie odwrotnie.
Masz ten swój cel i wal śmiało, na przekór, a na pewno dojdziesz.
Czasem przychodzi taki moment w życiu, że trzeba zrezygnować, zapomnieć, pójść na przód i nieważne jak cholernie by Ci zależało, jak trudne by to było po prostu trzeba odejść.
Całe nasze życie jest jak kamień rzucony w wodę. Nigdy nie wiemy, jakie kręgi zatoczymy naszym upadkiem, czyją
śmierć spowodujemy i kogo uzdrowimy.
Ile niepokoju wzniecimy dokoła siebie,
ile katarakt zdejmiemy ze ślepych rzek.
Nielegalne zyski przynoszą nagłe radości i długotrwałe smutki.
Miał wrażenie, że przez dziurkę od klucza zagląda do piekła.
Jeżeli macie w sobie potwora, trzeba dać mu zaszaleć.