
Przynajmniej być świrem to mieć jakieś własne miejsce.
Przynajmniej być świrem to mieć jakieś własne miejsce.
Płacz nie jest złą rzeczą, chyba że ktoś wpadnie w rutynę.
Kto niszcząc siebie goni na ustroń i zbutwiałe serce zanosi do popiołów, temu, na pewno, na końcu nie przyszła godzina, lecz kres życia i samotności.
Jeżeli już o coś zabiegasz,
idź na całego, w przeciwnym
razie nawet nie zaczynaj.
Gdybyśmy nie mieli wad, nie odczuwalibyśmy takiej radości z zauważenia ich u innych.
Gdy na twojej drodze pojawi się wiele przeszkód, nie pozwól byś ty sam był jedną z nich.
Nie wierzę w brak czasu. Zawsze jest czas na ten krótki błysk, na ten znak: jesteś dla mnie ważna.
Życie to nie jest wcale coś drzewiastego, z korzeniami w ziemi, tylko coś płynącego, fala po fali, a między falami chwile pokoju. Jest tylko teraz, tylko „teraz” jest życiem, tylko teraz ma wartość i jest ważne, bo tylko „teraz” możemy coś zrobić, a nie „wtedy”, gdy byliśmy młodzi, lub „kiedyś”, gdy będziemy starzy, bo „wtedy” i „kiedyś” to są tylko sny.
Ludzie przychodzą, ludzie odchodzą. Wiemy o tym, ale za każdym razem, gdy się to zdarza, jesteśmy zaskoczeni. To jedyna rzecz w naszej egzystencji, której możemy być pewni, ale często łamie nam serce.
Każde narodziny są kolejnym dowodem nadziei.
Ja się nie złoszczę, ja udaję, że żyję.