
Przynajmniej być świrem to mieć jakieś własne miejsce.
Przynajmniej być świrem to mieć jakieś własne miejsce.
Z każdej tragedii rodzi się nowa siła.
Kto nie wie, dokąd zmierza, nigdy nigdzie nie dojdzie.
Opowieści. One czaiły się na każdym rogu. Skrzyżowaniu. Placu. Uderzały znienacka.
A w głowie - jak w spalonej bibliotece...
Czy to nie śmieszne: nawet nasze czasy będą kiedyś nazywali dobrymi dawnymi czasami.
Nie ma na świecie spraw z góry przegranych. Są jedynie takie, przy których nie zdecydowaliśmy się do końca powalczyć.
Doświadczenie dowiodło, że kto nigdy nie ufa, będzie oszukany.
Las stanął w wielkiej ciszy, jakby słuchał tych jej słów ostatnich pożegnania, jakby dziwił się w milczeniu, że może ktoś, co się w nim urodził i wychował, co żył z nim jednym uczuciem, co tyle łez w jego objęciach wylał, tyle przemarzył w jego ciszy - żegnać się i odejść - na zawsze; szukać lepszej doli i przyjaciół szczerszych.
Niestety życiowy sukces nie zależy od dowcipu i eleganckich strojów.
Śmierci boją się tylko ci, którzy nigdy naprawdę nie żyli.