Ostatecznie, dla należycie zorganizowanego umysłu, śmierć to tylko początek nowej ...
Ostatecznie, dla należycie zorganizowanego umysłu, śmierć to tylko początek nowej wielkiej przygody...
Ja nie istnieję, przypomniał sobie.
Głuchota jest chytrym wybiegiem zła.
I widział niebiańskie światło. Które odwzajemniało jego spojrzenie.
Bo ja się wtedy nawet starałam pilnować, żeby nie zajść w złudzeniach za daleko, żeby w pewnym momencie nie dostać po głowie. No i przede wszystkim starałam się “na nas” nic nie budować. To miała być zupełnie nieżyciowa historia.
Drepczę po śladach z przeszłości. Kręcę się w kółko niczym szaleniec. Na oślep. Na drżących nogach, jak małe dziecko, próbujące za wszelką cenę złapać równowagę. Próbując za wszelką cenę uchwycić się czegoś stabilnego. Czegoś, co bezpiecznie przeprowadzi je przez życie albo chociaż pozwoli na pierwszy bezpieczny i pewny krok.
Liczą się efekty, staraniami chwalą się tylko nieudacznicy
Wszystko, co żyje, powstaje z jaja.
...jeśli ocalisz komuś życie, jesteś za niego odpowiedzialny.
Starzy wierzą we wszystko,dorośli we wszystko wątpią,młodzi wszystko wiedzą.
A może bliskość jest słuchaniem?