
Nie do króla należy decydowanie o tym, co się dzieje ...
Nie do króla należy decydowanie o tym, co się dzieje w głębi duszy.
Co u mnie? Jak zwykle, coś się sypie, koś się kłóci, ktoś się czepia, ktoś przychodzi. Ja zostaję.
Niepowodzenie w kwestii umierania jest zawsze godne pochwały.
Otarłam się o śmierć tyle razy, że dawno wyrobiłam normę przeciętnego śmiertelnika.
To nieszczęście, że tak mały odstęp dzieli nas,gdy jesteśmy zbyt młodzi, od czasu,gdy jesteśmy zbyt starzy.
Szlachcicowi prostemu wstyd słowo łamać, a cóż dopiero księciu i wodzowi.
U mnie raczej w porządku. Tylko czasami, tak znienacka poleci kilka łez po policzku. Tłumaczę sobie, że to przez wiatr. Ale nie mogę dopuścić do siebie myśli, że ten wiatr nazywa się rozczarowanie.
Muzułmanie z reguły nie lubią psów, dla nich są to zwierzęta równie nieczyste jak świnie.
Śmierć, pragnienie śmierci pojawia się zawsze znikąd.
Mnie nie podejrzewa nikt. Gdyż nikt nie wie, kim jestem.
Młodość to kapryśna kochanka.Zaczynamy
ją rozumieć i doceniać dopiero wtedy, gdy
odchodzi z innym, by nigdy nie wrócić.