Czasami mnie to wkurza. Ta bezsilność. Czasami czuję, że muszę, ...
Czasami mnie to wkurza. Ta bezsilność.
Czasami czuję, że muszę, po prostu muszę coś zrobić.
Życie bez radości to lampka bez oliwy.
Jest to niedorzeczne uczucie, bronię świętych krów religii, której nie jestem już wyznawcą.
Nie ma przypadkowych spotkań i ludzie też nie stają na drodze naszego życia, ot tak. Każdy człowiek zostaje nam dany po coś, aby czymś nas ubogacić, dopełnić, coś pokazać czy uświadomić. Poprzez ludzi dostajemy od życia tysiące szans na to, aby stać się lepszym człowiekiem lub aby temu człowiekowi pokazać coś, czego on do tej pory nie dostrzegł.
Zgoda na własną śmierć pozwala odnaleźć główny nurt życia.
Lubię ludzi, ale nie wszystkich. Wiele wybaczam, ale nie wszystko. Szybko zapominam, ale nie zawsze. Ci, których lubię już o tym wiedzą. Ci, których nie lubię to zauważą. Dla prawdziwych przyjaciół mogę przejść przez piekło. Wrogom jednak wskaże tam dyskretnie drogę.
Wygląda bardziej na gwiazdę hospicjum niż ekranu.
Złość to tylko mały przecinek we wściekłości.
To jest najważniejsza rzecz w życiu ludzkim – mieć swój azyl, swoje współrzędne geograficzne, w których chce się żyć i być z kimś.
Dokądkolwiek się udajemy, zabieramy ze sobą swoje poczucie winy.
Umieć żyć to: żyć lekko bez lekkomyślności, być wesołym bez swawoli, mieć odwagę bez brawury, zaufanie i radosną rezygnację.