
... psychologicznie rzecz biorąc - dziecko jest ojcem człowieka dorosłego.
... psychologicznie rzecz biorąc - dziecko jest ojcem człowieka dorosłego.
Jestem strasznym nadwrażliwcem. Bycie nadwrażliwcem to chodzenie po cienkiej linie: jest euforia, czyli nagła radość z drobiazgów albo depresja, czyli załamanie i upadek. Niektóre rzeczy widzę trzy razy mocniej niż inni. Tak jak zauważam różne piękne sprawy, tak widzę syf, którego ludzie nie zauważają. Wrażliwość, która daje mi masę możliwości, musi ze mnie wyjść. Jak zaczynam ją w sobie kumulować, to jest źle.
Wszystko, co żywe, jest niepowtarzalne. Nie do pomyślenia są dwaj dokładnie tacy sami ludzie, dwa takie same krzaki dzikiej róży… Życie zamiera tam, gdzie przemoc stara się zatrzeć jego niepowtarzalność i swoiste cechy.
Powiedziałem, że chce być z nią na zawsze. Tylko, że na zawsze to za krótko.
Piękno rodzi się w sercu, odbija w oczach i żyje w uczynkach.
Pierwszym objawem starzenia się jest miłość do życia.
Umieć zapomnieć jest lepszą rzeczą niż pamiętać.
Nauczyłem się, że nie ważne, co ludzie mówią o tobie. Ważne jest to, co ty mówisz o sobie. Nauczyłem się, że nie ważne, ile rzeczy posiadasz, wszystko jest tymczasowe. Ważne jest to, co masz w sercu.
Niektóre elementy układanki tworzącej świat są wstrętne.
Są takie dni, że najbardziej oczywiste rzeczy wydają się całkowicie zagmatwane.
Życie jest jak rzeka, zawsze płynie do przodu, a niektóre rzeczy po prostu przepłyną obok nas, nie zawsze jesteśmy w stanie wszystko złapać. Ale to jest piękno życia, cieszenie się z tego, co mamy, a nie martwienie się tym, czego nie mamy.