
(...) nie potrafię dziękować, gdy przymieram głodem.
(...) nie potrafię dziękować, gdy przymieram głodem.
Życie w cieniu podejrzeń też ma swoje blaski.
Kto pierwszy z siebie się zaśmiał, ten zapobiegł ośmieszeniu się.
Kiedy but jest nowy, uwiera. Życie wcale nie jest inne, dopada nas znienacka i zmusza do pójścia w nieznane - gdy tego wcale nie chcemy, gdy tego nie potrzebujemy.
Jestem bardzo niedoskonałym człowiekiem.
Jestem niedoskonały i ciągle mi się coś nie udaje,
ale uczę się na błędach. Postanawiam nigdy
ponownie nie popełniać tych samych, a mimo
to nierzadko je popełniam. Dlaczego? To proste.
Dlatego że jestem głupi i niedoskonały. W takich
przypadkach trochę się do siebie zniechęcam i
postanawiam, że trzeci raz nie popełnię tego
samego błędu. Robię po trochę postępy. Co
prawda po trochu, ale postępy to zawsze postępy.
Są ludzie, którzy mówią,że najnudniejszym dniem tygodnia jest niedziela - tak przywykli do swego codziennego kieratu.
Wmawiam sobie, że to był tylko zły sen,
i oddycham. Oddycham po to, żeby się upewnić, że jeszcze żyję, ponieważ
to wcale nie wygląda na życie.
Jak strumienie i rośliny, dusze także potrzebują
deszczu, ale deszczu innego rodzaju: nadziei,
wiary, sensu istnienia. Gdy tego brak, wszystko
w duszy umiera, choć ciało nadal funkcjonuje.
Można wtedy powiedzieć:
„W tym ciele żył kiedyś człowiek”.
Czasem głupota okazuje się mordercza.
W chwilach w których na ciebie patrzyłam, twoje oczy były zupełnie bez wyrazu.
Nikt nie rozdaje bogactw tak hojną ręką jak zaszczuty zwierz.