
A ja stoję i zastanawiam się dlaczego, gdzie, co.
A ja stoję i zastanawiam się dlaczego, gdzie, co.
Jak się sądzi człowieka: wielkością bohaterstwa czy rozmiarem klęski?
Wierzę, że Śmierć jest wysłannikiem Najwyższego.
Życie to nie jest posiadanie dobrej karty, ale dobrze grać posiadającą złą kartę. Wszystko wraca do punktu wyjścia, a więc właściwie wszystko jest bez znaczenia.
Ludzie bardzo wcześnie poznają sens swojego istnienia.
Może dlatego też tak wcześnie się go wyrzekają. Ale taki jest ten świat.
Ciężko pogodzić się z odejściem osób, które pozostawiły po sobie tyle pięknych wspomnień.
Lepiej działać, popełniając błąd, niż nic nie robić i ponieść klęskę.
Czasami wystarczy, że dzieli
się z kimś swoją wściekłość, żeby poczuć się lepiej.
Tajemnice trzeba rozwiązywać, zobaczywszy, co jest w środku.
Lekarze wszczepiają narkotyki, których nie znają, w ciała, które znają jeszcze mniej.
Chory jest jak miasto otwarte po kapitulacji. Nowe życie wejdzie w niego różnymi drogami, wchłaniać je będzie całym ciałem, wszystkimi porami skóry.