
My, wiedzieliśmy, że trzeba umierać publicznie.
My, wiedzieliśmy, że trzeba umierać publicznie.
Tyle nienawiści na marne.
Teraźniejszość, choć jest owocem przeszłości, a nosi w sobie przyszłość, jest jednak zawsze w wieczności - zawsze w wieczności, jako punkt przecięcia się czasu i ponadczasowości wiary i przy całkowitej wolności zarówno w stosunku do przeszłości jak i do przyszłości.
Wybaczamy pomimo tego co czujemy.
Niektórych łatwiej jest kochać, gdy nie trzeba się z nimi zadawać.
Każda zmiana potrzebuje trochę samotności.
Najpiękniejszą wiosną jest dobroć serca.
Zaufanie to taka dziwna rzecz, która musi być obustronna.
Nawet lojalność, nadmiernie wykorzystywana, zużywa się.
Cokolwiek o tym powiecie,Przed wami nie stanę bosy,Pętlicy na kark nie zarzucą,Nie myślę pójść do Kanosy.Grzechów spełniłem niemało - Cóż robić? Wszak tylko z glinyBóg nam ulepił ciało.
Bo czas żadnych ran nie leczy. Czas może tylko uczy nas rozsądniej obchodzić się z bólem, jakoś bandażować te rany. Żyć z nimi i tyle.