
Anioł, który spadł z nieba i musiał nosić wielkie buciory, ...
Anioł, który spadł z nieba i musiał nosić wielkie buciory, aby nie ulecieć i zostać wśród nas...
Dom wypełnił się grozą, która żeby mieć więcej miejsca, rozsadzała ściany.
Życie jest za krótkie i nauczyło mnie, że nie warto marnować go na walkę o coś co nie jest tego warte.
Przyłączył się do większości [tj. umarł].
Wygląda na to, że tylko cierpiąc,
potrafimy zobaczyć, co jest naprawdę ważne.
Często myślałem o śmierci i doszedłem do wniosku, że jest najmniejszym złem ze wszystkich.
Najważniejsze w medycynie nie jest uratowanie od śmierci, lecz wyleczenie z choroby.
Usnąć by niczego nikomu nie zazdrościć.
Zdziwił mnie, zawsze się dziwię, spotykając ludzi nielubiących psów.
Śmierć to fałszywe miłosierdzie.
Ale życie to nie jest rozbita szklanka. Tego nie da się odkupić.