
Nie wiem, co było zimniejsze, metal, czy ja.
Nie wiem, co było zimniejsze, metal, czy ja.
Czas zawsze zrehabilituje porządnego człowieka.
Potrafię przyznać się do błędu, przeprosić i wiele wybaczyć. Niezwykle cierpliwy ze mnie człowiek i myślę, że moje granice tolerancji dla ludzkich zachowań sięgają bardzo daleko. Taki już ze mnie typ. Ugodowy. Czasami jednak zdarzy się - chociaż niezwykle rzadko - że ktoś uprze się na tyle, że te granice przekroczy. Wtedy zaczynam wyznawać "mamtowdu*izm" i "c*ujmnietoobchodzizm". Wtedy już nikogo nie przepraszam, jedynie samą siebie, że wcześniej byłam tak grzeczna, nazbyt wyrozumiała w stosunku do innych i zbyt mało honorowa w stosunku do siebie.
Człowieka omija w życiu zbyt wiele przyjemności, jeśli ciągle stara się tylko za wszelką cenę przestrzegać każdej zasady.
Zdegenerowane brudy dla brudnych, zdegenerowanych umysłów!
Oboje jesteśmy dzielni. Ja zwłaszcza wtedy, jak się napiję.
Czasami trzeba zdecydować się pomiędzy jednym a drugim, niezależnie od tego, jak bardzo pragniemy obu. To jest życie. Nie zawsze dostajesz to, czego pragniesz.
Życie nie jest problemem do rozwiązania, lecz rzeczywistością do doświadczenia. Miłość, śmiech, szanować i być szanowanym, to najważniejsze rzeczy w życiu.
Otwieram oczy i jest tak, jakbym je zamykał.
Trzeba brać to, czego się pragnie. Zapłacić cenę i nie tracić czasu na skrupuły.
Mleko się psuje, kwiaty przekwitają, ludzie umierają, życie trwa.