
Nie wiem, co było zimniejsze, metal, czy ja.
Nie wiem, co było zimniejsze, metal, czy ja.
Wczoraj było do dupy, dzisiaj jest do dupy, jutro pewnie też będzie do dupy. Czyżby upragniona stabilizacja?
- Dlaczego palisz tak cholernie szybko? - zapytałem.
Uśmiechnęła się, rozradowana jak dzieciak
w ranek Bożego Narodzenia i rzekła: - Wszyscy palicie dla przyjemności. Ja palę po to, aby umrzeć.
Nie nurtuj się tym, czym jest życie dla innych; patrz na to, czym może być dla ciebie. Właściwie jest to tylko to, co robisz, jak robisz i dla kogo robisz.
Człowiek bierze do ręki rozdane karty, ogląda je, nie dostanie nowych. Może jedynie grać najlepiej, jak umie, tymi, które mu przypadły. I marzyć o tych, które mogły się trafić.
Ilję w całym tym bałaganie najbardziej interesował sam bałagan.
Co po honorze, kiedy pustki w worze.
Nic się nie da zmienić: statystycznie wypada jedna śmierć na jednego człowieka.
Nie ma absolutnie niczego, co mogłoby zastąpić dobrego człowieka.
(...) jego filmy to abecadło postrzegania.
Zawsze jeszcze drugi człowiek może stać się dla nas źródłem niewymownego udręczenia.