Trudna lekcja, nie mogłem od razu, Lecz nauczę się, po ...
Trudna lekcja, nie mogłem od razu,
Lecz nauczę się, po pewnym czasie.
Proszę, zostaw mnie na drugie życie,
Jak na drugi rok w tej samej klasie.
Życie jest jak jazda na rowerze. Aby utrzymać równowagę, musisz się poruszać.
Obojętność wobec śmierci jest bezmyślnością wobec życia.
Trzeba patrzeć do przodu. Oglądanie się za siebie nic dobrego nie daje.
Powiedziałem, że chce być z nią na zawsze. Tylko, że na zawsze to za krótko.
Każdy z nas zasługuje na wielka przygodę. Przynajmniej jedną w życiu. Na moment, do którego można później wracać, mrucząc pod nosem: o tak, wtedy właśnie czułem, że żyję.
Każdego dnia kroczymy po krawędzi i nawet tego nie wiemy.
Jesteśmy wyjątkowi nie ze
względu na to, kim jesteśmy, ale ze względu na to, kogo mogą z nas zrobić.
Kiedy się z kimś dzieli życie, patrzy się na jego twarz zamiast w lustro. Widzi się swój uśmiech w czyimś uśmiechu; widzi się wzbierający w swoim wnętrzu gniew, zanim jeszcze wybuchnie. Widzi się sarkazm; widzi się miłość. Kiedy się mieszka samemu, trzeba polegać na lustrze, pokrytym z tyłu srebrną farbą, a żadna tafla, choćby pokryta od tyłu srebrem, nigdy nie powie prawdy. Ojciec powiedział jej kiedyś: „Lustra są dobre
do jednego: przyłożone do ust zmarłego
człowieka pozwalają zyskać pewność,
że nie żyje naprawdę.
Podobno ludzie, którzy wciąż mówią, nie mają o czym milczeć.
Serce mnie łaskocze - wymamrotała - Szaro mi.