Teraz kiedy piszę te słowa spokojne oczy matki spoczywają na ...
Teraz kiedy piszę te słowa spokojne oczy matki spoczywają na mnie.
To, co na wieki śpi, nie jest martwe...
Wszystko w naszym życiu jest ograniczone: nic nie należy do nas całkowicie i na zawsze.
A wędrując, nie zapomnij o duszy.
Całe nasze życie jest jak kamień rzucony w wodę. Nigdy nie wiemy, jakie kręgi zatoczymy naszym upadkiem, czyją
śmierć spowodujemy i kogo uzdrowimy.
Ile niepokoju wzniecimy dokoła siebie,
ile katarakt zdejmiemy ze ślepych rzek.
Ludzie boją się śmierci, bo nie umieją cenić życia.
Okoliczności nie powinny zmieniać zasad.
Nieszczęście jest skutkiem niemożności pozbycia się wspomnień.
Tęsknimy, choć nie mówimy o tym, bo przecież nie ma się czym chwalić. Myślami zbyt często wracamy do przeszłości, w której się zatracamy. Próbujemy żyć na nowo, ale wciąż mamy za sobą niedomknięte rozdziały. Nieraz już na starcie tracimy to, co mamy. Boimy się ryzyka i nie ryzykujemy. Chcemy walczyć, ale nie do końca potrafimy. Jesteśmy silni, choć tak często zbyt słabi. Niszczymy to, co kochamy, kochamy to, co niszczymy. Gubimy się, ciągle się gubimy, upadamy, przegrywamy, rozpadamy się wewnętrznie, płaczemy, śmiejemy i znów gubimy... Zdobywamy szczyty, chwilę później je tracimy. Nie wiemy jak żyć, nie wiemy komu ufać i coraz częściej brakuje nam siły. Jednak mimo wszystko nie poddajemy się, nigdy tego nie zrobimy.
Jesteśmy sami dla siebie największą niespodzianką.
W małżeństwie jest zasadnicza, partnerka równość i razem aż do śmierci.