
Życie – dożywotnia kara śmierci.
Życie – dożywotnia kara śmierci.
Noszenie w sobie tajemnicy wzbogaca i mimo poniżeń i złych dni pociesza.
Szalonych możnych pilnie strzec wypada
Zauważam, że im jestem starszy, tym mniej lubię mówić. Zwłaszcza że ludzie dużo mówią, ale nie rozmawiają, nie wymieniają myśli, tylko paplają. To męczące. I nie spotykają się ze sobą, tylko powtarzają: "Dobra, to jesteśmy w kontakcie". Każdy jest gdzieś w sobie. Wymieniają komunikaty.
Lepiej chyba pójść choćby kawałek dobrą drogą, niż zajść daleko, lecz źle.
Nic nie starzeje się tak prędko jak szczęście.
W tej ciszy dałoby się słyszeć nawet upadającą szpilkę.
Nikt nie wie, ile ma jeszcze czasu:inaczej albo by się spieszył, albo zaniechał.
Kiedy ktoś na okrągło Cię rani, pomyśl o nim jak o papierze ściernym. Może Cię podrapać i lekko zranić, ale w końcu Ty będziesz obrobiony i wypolerowany, a on stanie się bezużyteczny. (Chris Colfler)
Wniosek: nasza przyszłość to jeszcze ciągle "jeśli", a nie "kiedy".
Dzień jest panną młodą, noc żałobną wdową...