
Gdybyż można opancerzyć się na upokorzenia!
Gdybyż można opancerzyć się na upokorzenia!
Czy na zaufanie trzeba zasłużyć, czy też jest to jedynie kwestia wiary?
Gdzieś zostać musisz, kochany, bo wkrótce nie będziesz w stanie zostać nigdzie.
Był taki czas, gdy ciągle się spieszyłam. Na przykład jechałam tramwajem i chciałam, żeby on jechał jeszcze szybciej. Miałam ten pośpiech w sobie. I nagle pomyślałam: „Zaraz, dokąd ja się tak śpieszę? Przecież na końcu czeka na mnie trumna” (śmiech). Pozbądź się tego wewnętrznego biegu. Oglądaj świat, obserwuj, co się dookoła ciebie dzieje, bo życie mamy jedno, a przecież we wszystkim można znaleźć tyle piękna. Właściwie samo to, że się żyje, jest już czymś cudownym.
Kiedy staram się świadomie zapamiętać jakąś chwilę, nigdy się to nie udaje.
Niektórzy odnajdują miejsce na ziemi dopiero po swoim pogrzebie.
Człowiek podleje na starość.
Żadna znajomość nie jest na tyle doskonała, aby nie można było się poznać jeszcze lepiej.
Stwierdzili, że jestem normalna. Mogę żyć. Powinnam żyć?
Życie jest moim ulubionym nałogiem.
Nie liczy się to ile możemy dać drugiemu człowiekowi, ale ile potrafimy w nim zostawić. Każdy człowiek, którego spotykamy na naszej drodze, jest w jakiś sposób do nas przywiązany. I choćbyśmy spotkali go tylko raz, to coś od nas w nim zostaje. A my zostajemy w nim. Na zawsze.