Chrześcijanie się nie rodzą, ale ...
Chrześcijanie się nie rodzą, ale się stają.
Raz na jakiś czas w naszym życiu pojawiają się ludzie, po których sprzątamy latami...
Nie da się przejść życia, by nikogo nie skrzywdzić.
Czasem jeden gest jest bardziej potrzebny od tysiąca zbędnych słów.
Pani nawet nie wie, jak wlecze się czas tym, którzy czekają.
Urodził się jako żmija, a umiera jako padalec.
Niewiedza czasem ratuje ludziom skórę.
Nie odezwała się ani razu. Nie znam przyczyny. Być może oboje boimy się odezwać. Być może żadne z nas nie chce usłyszeć, że druga osoba nie chce rozmawiać. A może każde z nas jest zbyt dumne i nie chce wyjść na tego, który desperacko szuka kontaktu. Może po prostu jej nie zależy? Tak to już bywa. Mija tydzień bez kontaktu, potem miesiąc i nagle przerwa robi się tak długa, że głupio jest chwycić za słuchawkę. A więc nie dzwonię.
Człowiekiem jest ten, kto zmierzył się z życiem.
Jedni piją rzadko, ale za to dużo, a ja piję często ale za to dużo...
Śmierć? Nieważne!
Życie? Nieważne!
Ważne – zwyciężyć.