Chrześcijanie się nie rodzą, ale ...
Chrześcijanie się nie rodzą, ale się stają.
Gdyby ludzie byli deszczem,to ja byłbym mżawką, a ona huraganową ulewą.
Paralityczne skostnienie wyobraźni, zwane także dorosłością.
(...) tylko ty pozostajesz w nieświadomości, a nie wszechświat.
Nie sposób zająć w głąb ludzkiego serca.
Ale jest chory, gnije od środka.
Inną jest rzeczą pokus być przedmiotem, a inną rzeczą pokusom tym ulec.
(...) ona zaś czuła, że w żadnym miejscu na świecie nie byłoby jej tak jak w jego ramionach.
Nie staraj się za wszelką cenę trzymać
czegoś, czego się nie da uchwycić.
Lepiej chyba pójść choćby kawałek dobrą drogą, niż zajść daleko, lecz źle.
To jest krzyk ciała. To jest znak, że żyjesz i opierasz się.