
Nie wiem, czy jest gdzieś limit cierpień przypadający na jednego ...
Nie wiem, czy jest gdzieś limit cierpień przypadający na jednego człowieka. Podobno dostajemy ich tyle ile jesteśmy w stanie udźwignąć.
Łzy znajdują się na dnie każdego komizmu.
Wielkie dzieła nie są skończone. Są jedynie zarzucone.
Żyłam bez celu, a więc tak, jakby mnie nie było.
Ostatecznie, dla należycie zorganizowanego umysłu, śmierć to tylko początek nowej wielkiej przygody...
Bardziej żyjemy naszymi pragnieniami niż naszymi czynami.
Nie będziemy mogli oderwać się od siebie myślami.
Straszną jest rzeczą, kiedy dusza
zmęczy się życiem szybciej niż ciało.
Trudno umrzeć jak mądry, kiedy żyć trzeba jak wszyscy głupi.
Informatycy w ogóle mają to do siebie, że strasznie nie lubią być od czegoś uzależnieni.
Przebaczenie rodzi przebaczenie.