Sława lepiej pasuje zmarłym - mawiał mi często - to wypożyczony strój, żywi wyglądają w nim śmiesznie.
Wszystko co nas spotyka, jest skutkiem długo pielęgnowanego nastroju.
Długie życie jest lepsze niż pośmiertna sława.
Nie odezwała się ani razu. Nie znam przyczyny. Być może oboje boimy się odezwać. Być może żadne z nas nie chce usłyszeć, że druga osoba nie chce rozmawiać. A może każde z nas jest zbyt dumne i nie chce wyjść na tego, który desperacko szuka kontaktu. Może po prostu jej nie zależy? Tak to już bywa. Mija tydzień bez kontaktu, potem miesiąc i nagle przerwa robi się tak długa, że głupio jest chwycić za słuchawkę. A więc nie dzwonię.
Fajnie jest być czasem samolubem.
Blisko drzwi naszego domu wabią nas przygody, które kosztują mało czasu i pieniędzy.
Żołnierz musi ginąć, lecz śmiercią swą żywi naród, który go wydał.
Śmierć jest tak przerażająco
ostateczna, tymczasem życie obfituje
w niezliczoną ilość możliwości.
Jest tak: nie otrzymujemy krótkiego życia, ale czynimy je krótkim, i nie brakuje nam życia, ale je trwonimy.
Niektórych rzeczy nie można
nauczyć - trzeba ich doświadczyć.
