... wykreślić ze słownika i z mojego życia słowo MUSZĘ. I zastąpić je słowem CHCĘ.
Przyszłość, zanim wkracza,zawsze przedtem puka.
Starość nie jest dla mnie więzieniem, w którym siedzi się w odosobnieniu, lecz balkonem, z którego widać dalej.
Czy już w czasie spadania umiera się ze strachu?
Lubię sobie posiedzieć. W ogóle lubię po prostu sobie być. W tym sensie, że nie od razu robić jakieś zamieszanie wokół siebie. Nie zacieszać. Nie otaczać się na siłę ludźmi po to, żeby mieć takie poczucie szumu, który sprawi, że będę czuła, że żyję. Potrafię czuć, że żyję, kiedy siedzę po cichu.
Porządek bowiem, jak się zdaje, chroni ludzi, nieład zaś zgubił już wielu.
Tylko nasze własne oczy zapłaczą nad nami.
Byłem królikiem doświadczalnym. Czy królik odpowiada za eksperyment?
Ci, którzy nie posuwają naprzód żadnego życia poza swoim własnym, żyją nieciekawie.
Kapitan powinien wiedzieć, co dzieje się na jego statku.
