Nad ludźmi szczęśliwymi władzę może ...
Nad ludźmi szczęśliwymi władzę może mieć tylko Bóg.
Nie ma świętości bez dotknięcia przez Boga. Nie ma jednak świętości i bez uciszenia własnych rąk, własnego mózgowia.
Gdy pewnego dnia człowiek dotrze aż do gwiazdy, którą dziś uważamy za najbardziej odległą, a potem odkryje dalsze miliardy światów, będzie miał zapewne mniej mizerne i mniej politowania godne wyobrażenie o Bogu.
Jeżeli Bóg istnieje, to musimy z Nim rozmawiać.
A Jezus myśli o nas w liter ciemnym stukujak trudno w niebo wstąpić spod robactwa druku.
Bóg wcale nie musi być doskonały. Nie ma ideałów. Nie ma doskonałego Boga.
Bóg, który wymaga od nas miłości, cierpliwości i dobroci, jest Bogiem, który to od nas wzajemnie oczekuje. Jest miłością, która nie jest tylko miłością, ale także sprawiedliwością, która jest sprawiedliwością dla wszystkich.
W sześciu dniach Pan stworzył niebo i ziemię, a w siódmym dniu odpoczął i wytchnął.
Tak prężnie działania Swego Bóg nie przerywa i choćby największe burze, nawałnice zawirowały, nie wystraszą Go, przeciwnie — dodadzą Mu sił, aby działać mimo wszelkich przeciwności.
Ja wiem, Bóg daje tyle, skoro tylko można to pomieścić. Tyle miłosierdzia, ile grzechu. Tyle dobra, ile złego. Niemal tak, jakby stworzył jeszcze jedno niebo, do którego wstępuje człowiek zanurzony w bożym miłosierdziu.
Droga do Boga to odpowiedzialność za bliźniego.