Bóg myśli w geniuszach, marzy ...
Bóg myśli w geniuszach, marzy w poetach - a w pozostałych ludziach śpi.
Można być kimś bliskim Bogu także i wtedy, gdy nie posiada się kompletu cnót jednakowo marmurowych.
Apostołowie prosili Pana: Przymnóż nam wiary.
Granice Królestwa Bożego nie pokrywają się z granicami między wyznaniami czy między praktykującymi i niepraktykującymi katolikami.
Bóg istnieje niezależnie od naszego zrozumienia. On nie jest tworem ludzkiej wyobraźni. Nie zniknie, gdy przestaniemy w Niego wierzyć. Jest Samym Istnieniem i dostrzeganie Go to początek prawdziwej mądrości.
Bóg nie zawsze daje to, co prosimy, ale zawsze daje to, czego potrzebujemy. Człowiek pyta o szczęście, a Bóg daje cierpliwość, aby to szczęście zdobyć. Zbawienie jest jak droga – musimy ją podążać, aby dojść do celu.
Bóg nie pyta czy podoba nam się Jego wola, tylko czy jesteśmy do niej gotowi. Można godzinami dyskutować, czy to, co nam dał, to błogosławieństwo czy przekleństwo. Ale zawsze musimy pamiętać, że to On decyduje, nie my. To On, a nie my, wie co jest dobre.
Gdzie Bóg jest na pierwszym miejscu, tam wszystko jest na swoim miejscu.
Czasami bogowie odpuszczają, myślą sobie:
"Na razie wystarczy, niech gnojek zobaczy,
jak mogłoby być. Jak mają błogosławieni".
Jak bardzo to, kim człowiek jest, zależy od Boga, w którego wierzy?
Jezus Chrystus jest jedyną księgą, którą powinniśmy znać na pamięć.