Kto otwiera Ewangelię, winien ją ...
Kto otwiera Ewangelię, winien ją otwierać z takim nastawieniem ducha, by z góry w sercu swym "przyznawać rację" Chrystusowi.
Ukochani przez bogów umierają młodo.
Doswiadczenie stanowi podstawę naszych doznań estetycznych i etycznych; przez doświadczenie poznajemy i rozumiemy Boga. Rozumiejąc Boga, zrozumieliśmy też, co znaczy bycie człowiekiem.
Pustynia, tak w sensie dosłownym jak i przenośnym pozostawia człowiekowi wybór tylko między dwoma absolutami: Bogiem i Jego przeciwnikiem.
Bóg nie jest pojęciem, jest doświadczeniem. Nieważne, jak wiele przeczytasz o słodkim smaku, musisz go spróbować, aby wiedzieć. Tak samo z Bogiem: musisz Go doświadczyć, nie po prostu myśleć o Nim.
Nie moglibyśmy szukać Boga, jeśliby On sam nas nie szukał.
O głębokości bogactw, mądrości i wiedzy Boga! Jakże niezbadane są Jego wyroki i nie do wyśledzenia Jego drogi!
Każde cierpienie, które nie jest rytuałem jakiegoś odkupienia, nie stanowi kary za jakieś przewinienia, jest dla katolika niepokojące.
Różne są wreszcie działania, lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkim.
Bóg nigdy nie przestaje być, nawet jeśli ludzie przestaną wierzyć. Nasza wiara nie definiuje Jego istnienia, ale definiuje naszą zdolność do zrozumienia Jego Wielkości.
Jeżeli kto ma dar przemawiania, niech to będą jakby słowa Boże.