Kto otwiera Ewangelię, winien ją ...
Kto otwiera Ewangelię, winien ją otwierać z takim nastawieniem ducha, by z góry w sercu swym "przyznawać rację" Chrystusowi.
Od przegranej orężnej bardziej przeraża upadek ducha u ludzi. Wątpiący staje się mimo woli sojusznikiem Boga.
Ona była poślubiona Bogu. Któryż człowiek mógł z nim rywalizować.
Od Boga nie można wiecznie uciekać, bo przecież wszystko jest w Bogu; nie można go nigdzie zostawić, bo on jest wszędzie.
Ateiści denerwują mnie, bo ciągle mówią o Bogu.
Znoście drzewo, ale Bogu pozwólcie gotować.
Nie wystarczy powiedzieć, że Bóg działa pomimo naszych słabości. On działa poprzez naszą słabość jeszcze bardziej.
Bóg panuje nie po to, aby uciskać, lecz aby podnosić i ożywiać.
Kto z nas może powiedzieć, że Pismo św. psalmy, hymny uwielbienia Bożego stały się dlań żywą mową serca, że cisną mu się na usta, gdy przestaje rozumować i pozwala ustom mówić to, czego serce jest pełne? W zasadzie żywimy się soczewicą i wodą, podczas kiedy w Piśmie św. daruje nam Bóg stągwie wybornego wina.
Nie po sposobie, w jaki człowiek mówi o Bogu, ale po sobie, w jaki mówi o rzeczach ziemskich, poznajemy najlepiej, jeżeli jesteś teologiem, będziesz się również modlić, a jeżeli rzeczywiście się modlisz, jesteś również teologiem.
Widzisz, jak spieszą pasterze; - nikt nie szuka Chrystusa idąc krokiem opieszałym.