Droga do poznania Boga prowadzi ...
Droga do poznania Boga prowadzi przez wspólnotę ludzi.
Nie wystarczy tylko wierzyć w Boga, trzeba wierzyć Bogu. Wierzyć, że jest tak wielki, jakim się sam objawia, a nie taki, jakim go sobie wyobrażamy. W naszej modlitwie powinniśmy zawsze chodzić od naszej małości do Jego wielkości, a nie odzież, co my myślimy, do tego, co On mówi.
Dla katolika nie może istnieć neutralność. Pan Bóg też nie jest neutralny.
Nesciat sinistra tua quid faciat dextera tuaniech nie wie lewica twoja, co prawica twoja czyni.
Szyderstwo wobec świętości jest zbrodnią myślową i fatalnym porozumieniem z demonami. Bóg mówi: 'Będziesz miłował Pana Boga swojego z całego serca swojego, z całej duszy swojej, z całego umysłu swojego, a bliźniego swego jak siebie samego.'
Spotkaliśmy się na imprezie u znajomych. Wypiliśmy i zaczęliśmy rozmawiać o religii. Rano obudziliśmy się niezupełnie sprawni. Było święto. Ktoś spytał, czy idziemy do kościoła. On na to:
- A po co? Woda nam się skończyła?
Przychodząc do Kościoła czekałem Boga, żyjącego Boga, a nie "pocieszenia w religii"
Nadzieją też można żyć. U progu życia i śmierci nie ma katolika, ateisty, agnostyka – jest człowiek i jego los.
Służenie Bogu w ludziach jest największym szczęściem, wybraniem i radością.
Rozumieć Boga, to rozumieć, co jest niewyobrażalne, co niepodlega pomiarom, co jest nieokreślone, niemiarodajne, co eluduje wszelki pomiar i analizę, a zarazem trwające niezmiennie, niezakłócenie, wiecznie.
Jeżeli znajdziesz się w kręgu przyjaciół, siadasz z nimi do stołu, Kościół jest ludem, który ma za zadanie przygotować wspólny stół dla całej ludzkości.