
Czasami bogowie odpuszczają, myślą sobie: "Na razie wystarczy, niech gnojek ...
Czasami bogowie odpuszczają, myślą sobie:
"Na razie wystarczy, niech gnojek zobaczy,
jak mogłoby być. Jak mają błogosławieni".
Wstrętne dla Pana są usta kłamliwe,
lecz w prawdomównych ma upodobanie.
Nadzieją też można żyć. U progu życia i śmierci nie ma katolika, ateisty, agnostyka – jest człowiek i jego los.
Bóg nie gra w kości z wszechświatem. Wszystko, nawet najmniejsze zdarzenie, ma jakiś cel. Wszystko jest kierowane z góry.
Jeżeli to jest piekło, to będziemy z nim walczyć, nawet jeżeli nas Bóg opuścił.
Bóg nie jest jednostką, nie jest indywidualnością, nie jest osobowością. On jest dobro, które przenika wszelką rzecz i wszelką istotę.
Bóg jest, a mimo to ludzie sądzą, że trzeba
Go nadal szukać, bo trudno im się pogodzić
z tym, że życie jest aktem wiary.
Wszystko, co robię, jest wynikiem tego, co Bóg zrobił dla mnie, i to jest najważniejsze. Najważniejsze jest miłość do Boga i miłość do swojego bliźniego. To jest podstawa wszystkiego.
Wołasz Boga, On często schodzi po kryjomuI puka do drzwi twoich, aleś rzadko w domu.
Bóg nie jest daleko od żadnego z nas, albowiem w nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy, jak niektórzy z waszych poetów powiedzieli: Jesteśmy bowiem i my jego plemieniem.
Kiedy Bóg orzeka, jest zrozumiały jak piorun, który nie wybiera ani miejsc, ani momentów, jasno pokazuje, które drzewo ma upaść, i nawet jeśli jest to drzewo najbardziej owocujące, roznosi swój głos po całym świecie, pokazując, że nie ma nic beznadziejnego dla Boga, nawet rzeczy, które wydają się niemożliwe.