
Rozpacz ma swoje własne chwile spokoju.
Rozpacz ma swoje własne chwile spokoju.
Ból jest jedynym czynnikiem, który pokazuje, jak głęboki jest nasz umysł. Często to właśnie on odkrywa przed nami najintymniejsze zakamarki naszych myśli i emocji.
Ból jest nieunikniony, cierpienie jest opcjonalne. Istnieje różnica pomiędzy cierpieniem a bólem. Cierpienie jest wynikiem oporu na ból. Ból jest ostrzeżeniem, że coś jest nie tak. Cierpienie jest trzymanie się tego bólu, zamiast go uwolnić.
Ból, który nie zabija nas od razu, daje nam siłę. Dzięki niemu stajemy się silniejsi, mądrzejsi, bardziej odporni. Każda rana, każde zranienie sprawia, że jesteśmy lepsi.
Ból jest nieuchronny, ale cierpienie jest opcją. Możemy wybrać, jak zareagujemy na ból, jak go interpretujemy i co zrobimy z nim. Ból jest częścią ludzkiego doświadczenia, ale to, jak go nosimy, jest naszym wyborem.
Człowiek bardzo się uskarża przy każdym bólu, a tak rzadko się cieszy, gdy go nie czuje...
Nie straszny mi ból. Bo z bólu rodzi się świętość. Ból jest, ja wpadający w cudze nieprzewidziane ręce, jest zapłatą za twoją nieograniczoną swobodę człowieka.
Wypadki chodzą po ludziach.
A idiotami są ci, którzy
krzywdzą się celowo.
Ból, który nie zabił mnie, uczynił mnie mocniejszym. To jest zarówno przekleństwo, jak i błogosławieństwo, ponieważ ból, który czuję, pomaga mi zrozumieć ból innych i okazać im empatię.
Ból budzi nas na całą powagę życia, to szorstka ręka, która nas z łóżka wyciąga, jak przestraszone dzieci... Ból jest ceną za bycie sobą, za prawdziwość, za życie.
I kiedy już myślisz że to koniec...koniec miłości,koniec wspomnień...ruszasz do przodu,szukasz nowej miłości...nagle wszystko wraca i uświadamiasz sobie że nadal potrafisz kochać...tylko nie tego którego byś chciała...tylko tego o którym tak dzielnie usiłowałaś zapomnieć...