Pozwólmy ludziom być szczęśliwymi według ...
Pozwólmy ludziom być szczęśliwymi według ich własnego uznania.
Jestem strasznym nadwrażliwcem. Bycie nadwrażliwcem to chodzenie po cienkiej linie: jest euforia, czyli nagła radość z drobiazgów albo depresja, czyli załamanie i upadek. Niektóre rzeczy widzę trzy razy mocniej niż inni. Tak jak zauważam różne piękne sprawy, tak widzę syf, którego ludzie nie zauważają. Wrażliwość, która daje mi masę możliwości, musi ze mnie wyjść. Jak zaczynam ją w sobie kumulować, to jest źle.
Ubieranie się na czarno z powodu aborcji jest na miejscu, bo aborcja to morderstwo i wymaga żałoby.
Człowiek nigdy nie jest aż tak zajęty, by nie móc poplotkować.
Ja nie szukam, ja znajduję.
Racja jest jak dupa. Każdy ma swoją.
Każdy powinien mieć kogoś, z kim mógłby szczerze pomówić, bo choćby człowiek był nie wiadomo jak dzielny, czasami czuje się bardzo samotny.
Tylko ten, kto ma odwagę mówić to, co myśli, zasługuje na pełne zaufanie. Być może człowiek taki wyrazi się czasem niezręcznie, a nawet niegrzecznie, ale nie będzie mnie oszukiwał.
Sądy o ludziach mówią więcejo sądzącym niż o sądzonym.
Wyrwa po człowieku może być maleńka, np. kalibru 7 mm.
Znam ja ludzi, mój drogi. Kiedy mówią, mówią zawsze źle.