Mała rzecz staje się gorszą, ...
Mała rzecz staje się gorszą, jeśli ją zdefiniować.
Pierwszym warunkiem szczęścia jest rozsądek.
Nie jest istotne, aby istnieć, to, co jest zasadnicze, to być sobą. To istnieje prawdziwie, co jest prawdziwie sobą, bez względu na pozory.
Człowiek nie tylko ma wiele pytań, lecz także sam jest pytaniem.
Nie zalety ciała i majątek dają szczęście, lecz prawość charakteru i zalety umysłu.
Wiara jest jak obrazy, które widzimy podczas marzeń. Możemy wiedzieć, że to tylko marzenie, ale nie możemy zaprzeczyć istnieniu tych obrazów. Podobnie jest z wiarą. Wiemy, że to nie jest rozumowanie, ale nie możemy zaprzeczyć, iż stwarza ona rzeczywistość, w której żyjemy.
Nie dostrzegamy, co dzieje się tu i teraz, ale dostrzegamy to, co już się wydarzyło i co dopiero ma się wydarzyć. Mijają nas nieuchwytne, bezpowrotne chwile istnienia, które nie wrócą.
"Mam ochotę się wtulić, tak z całej siły, w kogoś, komu mogę zaufać (…) Chciałabym pozostać w tej pozycji wiele, wiele godzin, aż spłynie ze mnie cały gniew, bunt, cały ten cholerny, wielotonowy smutek".
Jeżeli żywi umarli to umarli sie żywią?
Człowiek tworzący kulturę musi tkwić w kontekście, w jakim działa i nad jakim prowadzi namysł. Stale czyha na nas niebezpieczeństwo życia w laboratorium. Nasza wiara nie jest wiarą-laboratorium, lecz wiarą-drogą i wiarą historyczną. Bóg objawił się jako dzieje, nie jako kompendium oderwanych prawd. Boję się laboratoriów, bowiem tam wyabstrahowuje się problemy i zabiera je
do domu, żeby je udomowić, polakierować,
poza ich kontekstem.
Człowiek jest jedynym stworzeniem, które odrzuca bycie tym, czym jest. Reszta świata jest tym, czym jest. Ale człowiek to stworzenie, które odmówiło bycia tym, czym jest, i które zdecydowało, że będzie tym, czym jest, poprzez własny wybór.