Aby istnieć, trzeba uczestniczyć.
Aby istnieć, trzeba uczestniczyć.
Człowiek jest miarą wszechrzeczy.
Nie jestem wystarczająco młody, aby wiedzieć wszystko. Wiele osób mówi, że z wiekiem robią się mądrzejsze. Często jednak z wiekiem ludzie stają się jedynie pewniejsi swoich uprzedzeń. Czym stajemy się starsi, tym mniej pytamy. Dlatego rozwijajmy naszą kreatywność, badajmy, pytajmy. Tylko zadając pytania możemy dowiedzieć się czegoś nowego.
Żadnych „jeśli", „oraz", „ale". Żadnego odstępstwa od reguł. Jedna miara dla każdego.
Nie wystarczy znać rzeczywistość, trzeba jeszcze wiedzieć, co z nią zrobić, jak ją dzielnie i twórczo przekształcać, jak z siebie samego czynić człowieka.
Człowiek stworzony jest na to, by szukać prawdy, a nie by ją posiadać.
Nie tylko natura, kosmos, człowiek, ale i wszystko, co składa się na tę całokształtność, w tym najmniejsze jej fragmenty, mają swoje pierwotne, niezmiennicze istnienie. Bez tego pierwotnego istnienia nic by nie mogło zaistnieć, nic by nie mogło działać, nic by nie mogło się objawić.
Choćbyś całą Biblię umiał na pamięć i znał wszystkie teorie filozofów, na con się zda to wszystko bez miłości Boga i Jego łaski?
“- Bywa, że palisz mosty?
- Tak, bo nie lubię ciągnąć za sobą niepotrzebnych ogonów. Mamy jedno życie i szkoda go na ludzi, którzy na nas po prostu nie zasługują. Nie jest tak, że natychmiast kogoś skreślam. Związki, bez względu na to, czy miłosne czy przyjacielskie, wymagają pracy. Należy starać się zrozumieć drugą stronę, odkryć, co ma w głowie, włożyć w tę relację wysiłek. I dopiero kiedy okaże się, że wszelkie sposoby zawodzą, można odpuścić. Bo nie ma sensu się męczyć. Spaliłam za sobą wiele mostów i wcale tego nie żałuję. Myślę, że jestem bogatsza o to doświadczenie. Dzięki temu też pewne sytuacje mnie nie rozpraszają i skupiam się na rzeczach dla mnie najważniejszych. I na ludziach, na których naprawdę mi zależy.”
Nie być użytecznym dla nikogo świadczy o braku wartości.
Życie jest sztuką umierania.