Żyjemy, żeby umrzeć.
Żyjemy, żeby umrzeć.
Człowiek z natury dąży do poznania. Dowodem na to jest nasze zamiłowanie do zmysłów; albowiem niezależnie od ich użyteczności czerpiemy z nich przyjemność dla siebie, i mówię tu zdecydowanie o widzeniu, słuchaniu i noszeniu. Przede wszystkim i najwięcej nas satysfakcjonuje to, że przez nie poznajemy i rozumiemy jakiś rodzaj prawdy.
Człowiek jest jedynym stworzeniem, które odmawia bycia tym, czym jest. Inne rzeczy są tym, czym są. Człowiek jest na to za mały; musi być również kimś innym, gdzieś indziej.
Kiedy zastanawiamy się nad swoim życiem, to właściwie sam fakt, że żyjemy, powinien nas najbardziej zadziwić.
Nie budujcie zbyt dużych planów, nie liczcie na zbyt duże zyski, nie wierzcie w zbyt duży sukces. Ponieważ rzeczywistość jest zawsze inna i rzadko kiedy spełnia nasze oczekiwania.
Umiejcie prawidłowo ocenić to, co jest w was i wokół was! Umiejcie wartościować, rozróżniać, wybierać!
Życie nie ma sensu wtedy, gdy zamykamy się w sobie samym, kiedy brakuje nam otwartości na to, co nieskończone - na innych ludzi i na byt. Prawdziwy sens życia jest w wyjściu poza siebie.
Istnienie jest to co najdziwniejsze na świecie i najtrudniejsze do zrozumienia. Cokolwiek istnieje, istnieje w taki sposób, że nie powinno istnieć. Istnienie jest zdecydowanie bardziej dziwne niż nieistnienie. Życie jest tylko chwilowym opóźnieniem w nieuchronnym procesie śmierci.
Jeśli nikt mnie o to nie pyta, to wiem. Jeśli chcę to wytłumaczyć tego, kto pyta, to już nie wiem
Żółci są na świecie po to, żebyśmy się dowiedzieli, czego nam brakuje, byśmy otworzyli się i pomogli otworzyć się innym ludziom.
Nic się z niczego nie rodzi.