Nic się z niczego nie ...
Nic się z niczego nie rodzi.
Jeżeli Bóg dopuszcza, by coś w Twoim życiu runęło, to tylko po to, by na tych ruinach zbudować coś piękniejszego.
Większość ludzi, jak nie wszyscy, co prawda nie poświęcają dużo czasu myśleniu o problemach dotyczących podstawowych prawd na temat swego „ja” i świata
Obraz świata to całkowita skończona suma faktów, nie rzeczy. Swiat rozbija się na fakty. Każdemu z nich odpowiada twierdzenie, mogące być prawdziwe lub fałszywe, a sumując wszystkie fakty, otrzymuję obraz świata.
Filozofia, jeśli jest prawdziwa, musi nosić charakter synoptyczny, musi objąć wszystko co istnieje i wszystko musi objąć jednocześnie, bowiem wszystko jest ze sobą ściśle powiązane, a zupełne, bezwarunkowe poznanie jednej rzeczy jest tylko wtedy możliwe, jeśli wiemy wszystko.
Nic nie kwitnie wiecznie.
Choćbyś całą Biblię umiał na pamięć i znał wszystkie teorie filozofów, na con się zda to wszystko bez miłości Boga i Jego łaski?
Miłość – to tęsknota za wiecznym zjednoczeniem z drugą osobą.
Życie składa się z szeregu chwil, z których każda jest podróżą do kresu.
Nie ma niczego trudniejszego do znalezienia, niż podstawowa prawda, a nie ma niczego oczywistszego, jak tylko prawda jest zachwycająco odkryta.
Znów zasnę, obudzę się, zasnę, obudzę się i jakoś zleci. Codziennie budzę się i wlepiam wzrok w puste ściany. Czerń i smutek przygwoździły mnie twardo do ziemi. Jedną nogą stoję tutaj, a druga jest gdzieś w krainie szczęścia.